Fasolka po bretońsku z suszonymi grzybami
Sycący i pełen energii posiłek, w sam raz na ostatnie chłody. Jako, że bardzo lubię fasolkę po bretońsku, a odkąd wyprowadziłam się na swoje nie miałam okazji jej zjeść, postanowiłam w końcu ją przygotować. Dodałam trochę pieprzu kajeńskiego i suszonych grzybów, dzięki czemu potrawa tylko zyskała na smaku i aromacie.
Potrzebne nam:
- 500 g fasoli Piękny Jaś
- 300 g kiełbasy
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego
- 4-5 grzybów suszonych
- łyżeczka cukru
- liść laurowy
- chili
- majeranek
- ziele angielskie 2 szt.
-sól
- mąka pszenna
- pieprz
- czosnek w pudrze
- maggi
Przygotowanie:
Fasolę moczymy przez całą noc w zimnej wodzie. Następnego dnia wodę wylewamy i zastępujemy nową (ma jedynie przykrywać fasolę). Dodajemy liść laurowy, ziele angielskie, kiełbaskę, grzyby i gotujemy aż fasola będzie miękka. Pod koniec gotowania dodajemy przyprawy i koncentrat. Odlewamy pół szklanki sosu i rozprowadzamy w nim 3-4 łyżki mąki, po czym mieszamy z resztą sosu. Gotujemy jeszcze 2-3 minuty. Podajemy z ulubionym chlebem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Kochani, bardzo się cieszę, że tu jesteście i zostawiacie po sobie ślad. To daje ogromną motywację do pracy nad sobą i starania się jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że spodobało Wam się na moim blogu i że zostaniecie na dłużej, by razem ze mną współtworzyć to miejsce.