Czekoladowa paczka
Uwielbiam takie poranki jak dzisiejszy. Po dobrze przespanej nocy budzi Cię kurier i mówi, że przywiózł Ci paczkę. Odbierasz taki karton z wypiekami na twarzy i dobierasz się do niego bardziej niż do świątecznych prezentów. A w środku jak zawsze, miłe zaskoczenie. Tak było i tym razem. Dostałam się do testów czekolady organizowanych przez Biedronkę - 5 czekolad z nadzieniem, 2,5 tygodnia na wypróbowanie wszystkich smaków. Jeśli też chcecie testować produkty z Biedronki, zapraszam na tę stronę (klik).
Co było w paczce? Tak jak wspomniałam, 5 różnych czekolad, każda z nadzieniem. I tak do wyboru mamy warianty:
* czekolada mleczna z nadzieniem czekoladowym i śliwkowym
Myślę, że ta bardzo mi posmakuje, połączenie trufli ze śliwkami jest po prostu bajeczne.
* czekolada mleczna z nadzieniem toffi i bananowym
Ta czekolada znajdzie się w składzie kremu do babeczek sylwestrowych. Już nie mogę się doczekać przetestowania jej w mojej kuchni.
* czekolada mleczna z nadzieniem migdałowym i pomarańczowym
Michał nie znosi migdałów, więc podejrzewam, że ta będzie cała moja :) Jestem ciekawa tej pomarańczy brazylijskiej.
* czekolada mleczna z nadzieniem orzechowo-mlecznym i karmelowym
Co do tej czekolady, liczę że nie będzie za słodka. Chociaż to połączenie brzmi jak miks nutelli z karmelem, mniam.
* czekolada mleczna z nadzieniem mlecznym i truflowym
To już ostatnia, równie kusząca jak pozostałe. Trufle uwielbiam, więc co tu dużo mówić, na pewno się nie zmarnuje :)
Jak widzicie warianty smakowe są naprawdę przeróżne i każdy znajdzie coś dla siebie. Przed nami 18 dni testowania, choć podejrzewam, że paczka nie przetrwa połowy tego czasu :) O wynikach degustacji poinformuję Was w oddzielnym poście.
Komentarze
Prześlij komentarz
Kochani, bardzo się cieszę, że tu jesteście i zostawiacie po sobie ślad. To daje ogromną motywację do pracy nad sobą i starania się jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że spodobało Wam się na moim blogu i że zostaniecie na dłużej, by razem ze mną współtworzyć to miejsce.