Zupa pomidorowa z mięsem mielonym




 Zupa pomidorowa jest jedną z moich ulubionych. Niestety, ku kobiecej rozpaczy, zdecydowana większość mężczyzn zup nie jada. Czym to tłumaczą? Na przykład tym, że za chwilę znów są głodni, albo że nie lubią warzyw. Dlatego też od dzisiaj odwrotu od zup nie będzie! Moja pomidorowa jest gęsta, z dużą ilością mięsa, można by rzec, prawdziwie "męska" zupa.
 Przepis dostałam od cioci i jestem jej ogromnie wdzięczna, gdyż mój mężczyzna, do tej pory omijający pierwsze dania szerokim łukiem, tę jedną zupę je ze smakiem. Mało tego, teraz to jedno z jego ulubionych dań. I dlatego sceptyków zapraszam do jadalni, a zarobione po łokcie panie domu do kuchni, gdyż przepis jest dziecinnie prosty i niewymagający.

 Potrzebne nam:
- 2 litry soku pomidorowego
- 500 g mielonego mięsa wieprzowego
- duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- pół szklanki ryżu
- ser tarty (najlepiej parmezan lub inny o intensywnym smaku)
- pieprz, chilli, czosnek granulowany lub w proszku
- sól, pół łyżeczki cukru, maggi, 1-2 łyżki suszonych ziół prowansalskich
- świeża bazylia do przybrania
- 2 łyżki oleju słonecznikowego

Przygotowanie:
Do garnka z gorącym tłuszczem wrzucić pokrojoną w kostkę cebulę i zeszklić. Po chwili dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i mięso mielone. Smażyć około 5 minut, doprawić pieprzem i chilli. Wsypać ryż i przesmażyć chwilę razem z mięsem. Następnie wlać sok pomidorowy i gotować na średnim ogniu aż ryż zmięknie. Pod koniec gotowania doprawić solą, cukrem i maggi. Następnie dodać zioła prowansalskie i zmniejszyć ogień. Spróbować, ewentualnie doprawić jeszcze według upodobania. Zupę przelać do miseczek, posypać tartym serem i udekorować bazylią, Podawać bardzo gorącą.


Komentarze

  1. Skad ta informacja, ze zdecydowana wiekszosc mezczyzn nie lubi zup i warzyw? Co to za bzdury

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Kochani, bardzo się cieszę, że tu jesteście i zostawiacie po sobie ślad. To daje ogromną motywację do pracy nad sobą i starania się jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że spodobało Wam się na moim blogu i że zostaniecie na dłużej, by razem ze mną współtworzyć to miejsce.