Domowy "Gorący kubek" - pure ziemniaczane z boczkiem


 Kiedyś dość często żywiłam się daniami typu instant - zazwyczaj na harcerskich wyjazdach lub gdy kanapki się przejadły. Niestety takie dania w większości są upakowane chemią po samo wieczko, dlatego obecnie staram się ich unikać jak ognia. A że mam słabość do ziemniaczanego pure instant pewnej znanej marki, postanowiłam ostatnio zrobić domowe. I wiecie co? Jest o niebo lepsze ;)



Potrzebne nam:
- nieco ponad 1 kg ziemniaków
- 1 duża cebula
- pół kostki masła
- około 100 g boczku pokrojonego w kostkę
- rozmaryn
- sól i pieprz
- gałka muszkatołowa

Przygotowanie:
Ziemniaki gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie. W międzyczasie podsmażamy boczek i pokrojoną w kostkę cebulę. Ugotowane ziemniaki odcedzamy i tłuczemy, stawiamy z powrotem na kuchence, na malutkim ogniu. Chodzi o to, żeby nie dać im wystygnąć. Dodajemy pokrojone w kawałki masło, sporą szczyptę gałki muszkatołowej i świeży lub suszony rozmaryn (utłuczony w moździerzu). Mieszamy, aż powstanie gładka masa. Dodajemy podsmażone boczek i cebulkę, mieszamy do połączenia składników. W miarę potrzeby doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy gorące jako dodatek do mięs lub samoistne danie.

Komentarze