Pavlova z sosem krówkowym
Długo zbierałam się do przygotowania tego deseru. Bo trudny, na pewno bardzo słodki i nikomu nie będzie smakowało. Aż ostatnio zostały mi z pichcenia białka. Lodowato zimne, wprost czekały na przerobienie ich na bezę. Dzięki modłom wznoszonym do sprzętu kuchennego udało mi się reanimować uszkodzony nie tak dawno temu mikser i wzięłam się do pracy. Stwierdziłam, że jak nie wyjdzie to trudno, najwyżej następnym razem spróbuję. O dziwo beza wyszła piękna i niezbyt słodka. A smakowo? Rewelacja, z koleżanką zjadłyśmy ją w okamgnieniu.
Potrzebne nam:
- 3 mocno schłodzone białka
- pół szklanki drobnego cukru
- szczypta soli
- łyżeczka soku z cytryny
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 7-8 krówek
- 2 łyżki mleka
- łyżka masła
- cukrowe perełki
Przygotowanie:
Białka ubijamy z solą w schłodzonej misce na pół sztywno. Wciąż ubijając dodajemy po trochu cukier, a na końcu dodajemy sok z cytryny i mąkę ziemniaczaną. Ubitą bezę wykładamy na kształt koła na blasze wyłożonej papierem. W środku bezy robimy szpatułką lekkie wgłębienie, a boki wygładzamy do góry formując coś na kształt krateru. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. i zostawiamy na 5 minut. Ważne: podczas pieczenia bezy drzwiczki piekarnika muszą być cały czas lekko uchylone, dlatego ja blokuję je drewnianą łyżką. Po 5 minutach zmniejszamy temperaturę do 160 st. i suszymy bezę przez 1,5 godziny. Gotową studzimy i delikatnie przekładamy na paterę.
Krówki kruszymy do rondla, dodajemy masło i mleko, po czym podgrzewamy mieszając. Gdy składniki się połączą i masa zgęstnieje, odstawiamy ją na moment do przestudzenia. Następnie polewamy sosem wierzch bezy i posypujemy odrobiną cukrowych perełek.
Ja dodatkowo pokruszyłam 2-3 krówki i posypałam nimi wgłębienie bezy. Zamiast sosu krówkowego można też przygotować bitą śmietanę, a wierzch pavlovej udekorować owocami sezonowymi.
Komentarze
Prześlij komentarz
Kochani, bardzo się cieszę, że tu jesteście i zostawiacie po sobie ślad. To daje ogromną motywację do pracy nad sobą i starania się jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że spodobało Wam się na moim blogu i że zostaniecie na dłużej, by razem ze mną współtworzyć to miejsce.