Granita arbuzowo-cytrynowa z gruszecznikiem





 Wczorajszy upał, moje słabo rozchylone okna i fakt, że mieszkam na poddaszu sprawiły, że wchodząc do domu po całym dniu w pracy wprost zderzyłam się ze ścianą gorąca. Szybka interwencja w postaci otwarcia wszystkich okien, poczęstowanie się arbuzem leżącym od wczoraj w lodówce, ani nawet zjedzenie lodów, nie pomogły mi zwalczyć gorąca i braku tlenu. Chcąc nie chcąc zeszłam do sklepu po gruszecznik. Ciepły. Wstawiając go do lodówki wpadłam na pomysł przygotowania granity. I tak powstała cudownie orzeźwiająca, doskonale nawadniająca granita na bazie gruszecznika i arbuza.



Potrzebne nam:
- około 500 g miąższu z arbuza bez pestek
- szklanka gruszecznika (u mnie zawsze Warka Perry)
- 1-1,5 łyżeczki cukru pudru
- 2-3 łyżki soku z cytryny

Przygotowanie:
Arbuza miksujemy za pomocą blendera. Dodajemy pozostałe składniki i dobrze mieszamy. Przelewamy do plastikowego pojemnika i wstawiamy do zamrażalnika. Co 20-30 minut wyjmujemy pojemnik i za pomocą widelca kruszymy lód na kryształki. Deser jest gotowy po około 1,5 godziny. Gotowy przekładamy do miseczek. Podajemy udekorowany plasterkiem cytryny i skropiony gruszecznikiem. Akcja lodowa 2015

Komentarze